Historia Góralskiego Karnawału

W Bukowinie słychno śpiywanie i granie.

Karnawał sie zacon i kolyndowanie.

Historia Góralskiego Karnawału sięga roku 1973, kiedy to z inicjatywy Józefa Koszarka znakomitego bukowiańskiego tancerza, śpiewaka i poety, a zarazem ówczesnego prezesa Domu Ludowego, przy współpracy miejscowych działaczy kultury oraz Adama Sawiny, ówczesnego kierownika referatu
ds. kultury Powiatowej Rady Narodowej w Nowym Targu po raz pierwszy zorganizowano międzyregionalny, a w latach następnych Ogólnopolski Konkurs Grup Kolędniczych.

Góralski Karnawał w pełni oddaje atmosferę zarówno kolędowania, jak i ludowej zabawy karnawałowej. Król Herod i jego świta: Żyd, Chłop, Baca, Diaboł, Śmierztecka, Turoń; ludowa medycyna połączona z magią, słowem, to wszystko, czym zabawiają widzów kolędnicy, zmierza do jednego celu – złożenia życzeń świątecznych „na scyńście, na zdrowie, na to Boze Narodzynie”, zakończonych gromkim śpiewem „za kolynde dziynkujymy”. Kolędowanie to dobrowolna wymiana darów. Kolędnicy składają domownikom powinszowania będące darem dobrego słowa i otrzymują w zamian podarki,
w tym wypadku gromkie brawa publiczności. Bogate i różnorodne stroje kolędników ozdobione są słomą, łańcuszkami, sznureczkami. Trwa karnawałowe szaleństwo, a Bukowina Tatrzańska mieni się różnokolorowymi barwami.

Obok konkursu grup kolędniczych w ramach Góralskiego Karnawału odbywa się, trwający do późnych godzin nocnych, konkurs tańca zbójnickiego i przegląd par tanecznych. Jak najkrócej określić taniec zbójnicki? Żywioł, ogień i góralska fantazja! W przeglądzie par tanecznych obok tańców drobnyk, krzesanyk, ozwodnyk jest również polka z kropką, polka obyrtka, polka po kole, śtajerki i wiele, wiele innych. Żywiołowość młodych, swoboda, dostojeństwo i finezja starszych tancerzy, kolorowe stroje, temperament muzykantów, donośny, radosny śpiew. To trzeba zobaczyć!

Ostatni dzień Góralskiego Karnawału to wydarzenia plenerowe: zawody strzeleckie, i „Kumoterki”
w skład których oprócz przejazdu kumoterkami wchodzą również zawody w skiringu, ski-skiringu
i przejazd zaprzęgami paradnymi.

                Karnawałowi towarzyszą również wieczorne występy zespołów regionalnych, a także trwająca przez całe wydarzenie Wystawa Twórczości Ludowej.

Trudno wyobrazić sobie Góralski Karnawał bez konferansjerów – tak naprawdę to oni są reżyserami całego spektaklu. To oni pytajom piykniy ku nom, razem z publicznością, biją brawa, zachęcają tych bardziej zestresowanych, wręczają pamiątkowe dyplomy, schodzącym ze sceny dziękują słowami „wielkie Bóg zapłoć”, przekazują informacje jurorom, pamiętają o sponsorach, czasami zaśpiewają,
a wszystko to okraszone jest uśmiechem i subtelnym, góralskim poczuciem humoru.

Przez te kilka dni rozbrzmiewa więc Bukowina tańcem, śpiewem, muzyką, a barwne korowody kolędników przypominają, że tradycja kolędowania nie zniknęła z krajobrazu polskich wsi i miasteczek.

Rózne karnawały bywajom, dyć wiycie!

Ale bukowiański nolepsy na świecie!